Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Wto 17:27, 29 Sie 2017    Temat postu: manicur

Posluchaj, jestes przeciez madrym chlopcem - odezwala sie kobieta. - A wiec sprobuj ruszyc glowa. Czy chcesz tu siedziec, az nas znajda ludzie Capricorna? To bylby dopiero widok: chlopiec pilnujacy dwojki spetanych doroslych, ktorzy nie moga nawet ruszyc reka, zeby mu pomoc. Mieliby niezly ubaw.

Zaraz, jak ona sie nazywa? Eli-nor. Farid nie mogl zapamietac tego imienia. Ciazylo na jezyku jak kamien. Brzmialo jak imie sauna wuklaniczna
czarodziejki z odleglego swiata. Kobieta napawala go lekiem, patrzyla na niego jak mezczyzna, bez cienia vacu warszawa
strachu, a jej glos potrafil brzmiec donosnie i gniewnie jak glos lwa...



-Musimy udac sie do wsi, Faridzie - rzekl Czarodziejski Jezyk. - I dowiedziec sie, co sie stalo ze

Smolipaluchem i gdzie jest moja corka.

Ach tak, ta dziewczyna... dziewczyna z jasnymi oczami, okru-chami nieba, ktore spadly z gory i zaplataly sie pomiedzy czarne rzesy. Farid grzebal patykiem w ziemi. Obok jego bosej stopy mrowka dzwigala okruch chleba o wiele wiekszy od niej samej.

-Moze on nie rozumie! - odezwala sie Elinor. Farid podniosl glowe i spojrzal na nia ze zloscia.

-Wszystko rozumiem!

Od poczatku wszystko rozumial, jakby nigdy w zyciu nie slyszal innego jezyka. Przypomnial sobie czerwony kosciol. To Smolipaluch powiedzial mu, ze to jest kosciol, Farid nigdy przedtem nie widzial takiej budowli. Przypomnial sobie tez 358

mezczyzne z nozem. W jego dawnym zyciu bylo wielu takich mezczyzn. Kochali swoje noze i wyczyniali nimi straszne rzeczy.

-Uciekniesz, kiedy cie rozwiaze? - Farid spojrzal niepewnie na Czarodziejskiego Jezyka.

-Nie uciekne. Czy myslisz, ze zostawie moja corke tam na dole? Z Basta i Capricornem? B

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group